Opowiadania Wiki
Advertisement
To Opowiadanie jest autorstwa Michnar.


Wojownicy zaprowadzili ich w głąb lasu sosnowego. Wokół często mijali dzieci bawiące się w błocie i kobiety, które je łapią i zanoszą do morza. Po kilkunastu minutach intensywnego marszu dotarli do zabudowań plemiennych. Te drewniane chaty... Kithran pomyślał o Atenach, Olimpii. Pomyślałem o Knossos na Krecie, na której raz zdarzyło być. Te drewniane palisady, chaty, które mogły by spłonąć w byle pożarze. Zeus nas, nas Greków wybrał do wielkich rzeczy. Dał nam cywilizację i rozwój, o którym ci bladoskórzy ludzie nawet nie marzyli - myślał.

Wojownicy wyszli z jeńcami na plac główny miasteczka. Znajdował się tam wielki głaz, przybysze nie wiedzieli jakim cudem mógł się tam znaleźć, przecież ci ludzie na pewno nie byli tak silni [1]. Tyle, że w tym głazie było coś dziwnego. Z środka wystawał długi kij na około długość ramienia. Wojownik pchnął Kithrana tak, aby zobaczył napisy na dole kamienia. Oczywiście napisów nie było. Ten lud na pewno nie znał pisma. 

Kithran zdziwił się bardzo widząc rysunki. Szturchnął Gehtela. Ten także pochylił się i oniemiał. Rysunki przedstawiały ich. Ich, Greków.

- Co to może być? - spytał się Kithran

- Nie wiem synu, ale kto wie, może pokierowała nas tutaj większa siła niż tylko przypadek?

Jeden z wojowników sięgnął po kij, Nie dał rady go wyjąć, dawał znaki Kithranowi, aby ten spróbował. I spróbował. Wyjął sękaty kij. Kora odleciała w okamgnieniu. W ręku trzymał drewnianą, ciemną pałeczkę długości łokcia.

I wtedy to się stało. Kithran poczuł gigantyczny przypływ mocy. Słyszał jeszcze jak mieszkańcy osady widząc unoszącego się nad ziemią przybysza w powłoce jasnego światła zaczęli wołać

- Thor! Thor!

Kithran wiedział, że nie jest Thorem. Instynktownie spróbował użyć drewnianej pałeczki. W myślach nakazał chacie zamienić się w kamienną. Wskazał tam drewienko. Jego polecenie się wykonało... Mieszkańcy upatrywali w nim swoich bogów. Sam Gehtel przywoływał imię Zeusa i Apolla. Wszystko działo się szybko. Moc upuściła Kithrana na ziemię. Był CZARODZIEJEM!

Od tamtego czasu wszystko się zmieniło. Ja, Kithran Tyskiusz wróciłem do Grecji. Te wszystkie nasze greckie stworzenia... smoki, chimery... dowiedziałem, się, że są magiczne. Robiłem z nich różdżki dla moich adeptów w Szkole Magii Ateny, 200 lat później otworzyłem oddział w Rzymie, jeszcze potem w Konstantynopolu. Miałem kilku naprawdę zdolnych uczniów. Falco Aesalon, wymyślił rodzaj magii teleportacji w zwierzę - był animagiem, Andros Niezwyciężony, wynalazca patronusa. Herpo the Foul on stworzył horkruksa... Ale on akurat był mroczny. Pamiętnik Kithrana Czarodzieja, II w p.n.e. 

Tysiąc lat później powstał Hogwart...

Przypisy[]

<references>

  1. Głazy narzutowe przynosi lodowiec
Advertisement